Cudowne marzenia
Kiedy okazało się, że jedziemy na Filipiny zaczęłam szukać praktycznych informacji o tym kraju. Weszłam na kilka facebookowych grup, posłusznie przyjęłam panujące tam zasady i zapisałam się w oczekiwaniu, że dowiem się czegos praktycznego o podróży do tego odległego zakątka świata. Muszę przyznać, że bardzo się rozczarowałam, ponieważ okazało się, że wszyscy zameldowani znawcy i specjaliści od tematu tego kraju najbardziej interesują się butelkami polskiej wódki, które gromadzili na swoich balkonach a nie na praktycznych informacjach przydatnych podróżującym. Kiedy w swoich zapędach umieściłam tam coś praktycznego zostałam delikatnie mówiąc, zjechana w prywatnch wiadomościach do tego stopnia, że wyniosłam się stamtąd szybciej niż sądziłam. Dlatego też pozwolę sobie na kilka wpisów opatrzonych zdjęciami z tego niesamowitego kraju, który odwiedziłam w swoim życiu i uważam, że to była jedna z najlepszych przygód, o ile dotychczas nie najlepsza. Mam nadzieję, że pewnego dnia uda mi się wrócić do tego cudownego zakątka, aby znów cieszyć nie tylko oczy ale również napawać się wspaniałą atmosferą.