Mgły
I znów dość długo tu nie zaglądałam. Minął miesiąc, dzień stał się krótki a noc zbyt długa. Jesienno zimowe deszcze i mgliste poranki powtarzają się niczym zaplanowane kalendarzowe daty. W oknie, zamiast znajomego widoku, wciąż widzę rozlane mleko, szczelnie wypełniające dolinę. Kolorowe liście opadły bezpowrotnie, aby za kilka miesięcy znów odżyć i zacząć od nowa. Spacerując, słyszę trucht i rżenie zmęczonych koni. Z grubą, gęstą zimową sierścią nie przypominają tych, które jeszcze niedawno lśniły w radosnym słońcu. Codziennie słyszę smutny, czasem rozpaczliwy głos, który mówi: ale wszystko już było. I w milczeniu rozważam to w swojej głowie. I wiem, że nie było, dopiero będzie, bo wiara jest pewnością...
Obj. 21:1-6 1. I widziałem nowe niebo i nową ziemię; albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma.
2. I widziałem miasto święte, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, przygotowane jak przyozdobiona oblubienica dla męża swego.
3. I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi,
4. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie; ani smutku, ani krzyku, ani mozołu już nie będzie; albowiem pierwsze rzeczy przeminęły.
5. I rzekł Ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię. I mówi: Napisz to, gdyż słowa te są pewne i prawdziwe,
6. I rzekł do mnie: Stało się. Jam jest alfa i omega, początek i koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywota.