Kolejna wiosna
Pogoda poprawia się z dnia na dzień, myślenie o nadchodzącej wiośnie przyprawia o zawrót głowy. Wkrótce znowu zacznę przygotowania do nasadzania tarasu, do przesadzania, siania, podlewania, przenoszenia, ustawiania donic, doniczek, skrzynek, po to tylko, aby na chwilę cieszyć oko pięknem kwiatów. Ciepło myślę o tym, kiedy będę znowu piła kawę w sobotni słoneczny poranek przykryta kocem a brzęczenie pszczół będzie miło rozpraszać chwilową ciszę pomiędzy mruczeniem silników samochodów dobiegających z ulicy.
Co jakiś czas, jak ten sezon w ogrodzie, ja też zaczynam od początku. Zmiany zachodzą wszędzie. Trzeba zmienić pracę, od nowa się przystosować i cieszyć się życiem.
Czasem dzieją się dziwne rzeczy, czasem śmieszne, czasem jestem już uprzedzona do osób lub wydarzeń, ale kiedy się zdystansuję i dam szansę pozytywnego istnienia czemuś, co wcześniej wydawało się irracjonalne, okazuje się że popełniłam nawet błąd wykluczając szansę akceptacji. Oczywiście muszę się przekonać co do słuszności zmiany zdania przeze mnie samą, ale czasem warto, tak myślę... Ale nie należy rozumieć tego opatrznie lub dziwnie. Jeśli można zidentyfikować ową dziwność i okaże się tylko cieniem, nie należy żyć w jej cieniu ale iść dalej.