O poranku
Kiedy tak patrzę na tą przygodę z perspektywy czasu oczywiście nabieram a może już nabrałam do niej sporego dystansu, zwłaszcza kiedy siedzę w przytulnym domku, gdzie jest sucho i nie wyobrażam sobie, że schodząc z łóżka wchodzę do wody. To jest ten komfort, którym trzeba się cieszyć, żyjąc na naszej szerokości geograficznej. Jak to mówią, wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Z drugiej jednak strony, im więcej czasu mija, tym bardziej tęsknię do takich pięknych krajobrazów, do tej morskiej bryzy, nawet zapach targu rybnego dziś mi nie przeszkadza. Oczywiście zapach azjatyckiego rybnego targu nie nosi znamion przyjemności, ale jest czymś ciekawym ano dlatego, ze nie dotyczy tylko jednego ze zmysłów. Tak naprawdę poruszonych jest więcej zmysłów, bowiem różnorodność produktów jest czymś absolutnie niesamowitym. Są też ogromne centra handlowe, równie bogate produktowo i bez tego charakterystycznego zapachu.