Wieczorne przemyślenia
Ktoś kiedyś śpiewał spal żółte kalendarze a jednak zawsze znajdzie się ktoś, kto grzebie w pożółkłej makulaturze i wycina stare ogłoszenia, korzysta z nowoczesnych kserokopiarek i nadaje smierdzącemu przeszłością ogłoszeniu nowe życie. Niestety te ogłoszenia straciły swoją wartość, zdezaktualizowaly się i jakkolwiek by nie usilowano tchnąć w nie życie, nic się nie da zrobić. Czas nie stoi w miejscu, ludzie rozwiązują swoje problemy, zaczynają patrzeć na życie inaczej i wielokrotnie po prostu są szczęśliwi.
Pseudo autorzy ogłoszeń wynalazków sądzą, że umiejętne posługiwanie się przeszłością sprawi, że osoby, których one dotyczą staną się marionetkami w ich rękach. Marzą, że będą mogli pociągać za sznurki a pacynka podskoczy.
Kiedy jednak to nie odnosi zamierzonego skutku, autorzy amatorzy łatwego zysku zaczynają oczerniać tych, których ogłoszenia tak skrzętnie wycinali że starych, wydartych gazet. Tak więc włażą w środowiska życia, podsłuchują, kłamią, plotkują, sprzedają informacje i można mnożyć. No cóż, każdy płaci w życiu za wszystko, czego dokonał. Ludzie myślący wyciągają wnioski, uczą się i naprawiają to, co można, pozostali bezmyślnie brną głębiej i głębiej chcąc zniszczyć wszystkich i wszystko wokół siebie z chęci zysku, z zazdrości, z nienawiści i innych płytkich powodów.
Nie warto więc nakładać okularów i patrzeć w stronę manipulacji. Warto być szczęśliwym i nie dać go sobie wydrzeć.