Wolna wola
Rozglądając się wokół, zwłaszcza dzisiaj, mogę zobaczyć jak wielu ludzi jest przerażonych i sfrustrowanych. Sytuacja społeczna i wydarzenia prasowe wciąż donoszą o śmierci i konsekwencjach niesubordynacji ogłoszonemu porządkowi. Ktoś zarządził nowy porządek świata. Ktoś zechciał podporządkować ludzkość nowej władzy, która pragnie zarządzać po nowemu. Wczoraj kazano wszystkim włożyć maski, jutro one mają być czarne bo łatwiej będzie wylapac tych, którzy ich nie mają i wyeliminować nieposłuszeństwo. Ktos chce zakończyć etap wolnego wyboru człowieka i podporządkować sobie wolną wolę. Wszystko to w kontekście strachu o własne zdrowie. Czy rzeczywiście wszyscy jesteśmy zagrożeni?
W moim życiu wielokrotnie ktoś chciał nałożyć mi namordnik strachu. Ktoś o psychpopatcznych zapędach posyła tych wszystkich ludzi, którzy mają za zadanie utrzymywać mnie w świadomości ciągłej kontroli. Niewerbalnie wciąż słyszę, że moja wolność właśnie się skończyła.
Kiedy wynajęłam pokój w innym mieście i okazało się, że zarówno ja jak i moja rodzina zostaliśmy zamknięci w nim od zewnątrz i ktoś chce kontrolować klucze, zobaczyłam to z bardzo bliska. Dziś, po latach, nic się nie zmieniło. Ja jednak wciąż jestem wolna. Moją wolnością jest Jezus Chrystus. I to On daje mi swoją moc, radość i pokój, niezależnie od tego, co dzieje się wokół.