Z diagnozą się nie dyskutuje
Rzeczywiście, jest taka grupa chorych, którzy zrobią wszystko, aby zwrócić na siebie uwagę. Niezależnie od okoliczności, będą powtarzać swoje urojone zachowania bez końca. Wmawiając poszczególnym jednostkom, że wszystko jest dobrze, w swojej chorobie nie dostrzegą maniactw ani natręctw, bo nie mogą. Z diagnozą się nie dyskutuje. Ona po prostu jest. Niezależnie od tego jak długo będziesz wypierał swoją chorobę psychiczną człowieku, ona będzie istniała i miała się coraz lepiej. A więc kolejne zlecenia będą przyjmowane z radością przez zleceniobiorców bo sypniesz im ze swojej sakiewki. Wykonają wszystko śmiejąc się z ciebie boś dureń. Nawet nie wiem czy ci gratulować czy może żałować. Lata mijają, żal ściska to i tamto, erudycja nie błyska a jest jak było. Nie miej nadziei, że się zmieni.