Stare historie
Niekończąca się historia z jednej strony nie ma logicznego uzasadnienia a z drugiej jak najbardziej. Można zrozumieć młode pokolenie przeglądające Internet, w którym nic nie ginie, kiedy trafiają na opiłki przeszłości starych historii. Czytają je z wypiekami na twarzy sądząc, że wszystko to odnosi się do współczesności. Tymczasem, wszystko to już było. Przeszłość skrzętnie trzasnęła drzwiami i cała reszta poszła w niebyt. Podnoszenie jej jak martwe, cuchnące nieżywe, kiedyś istnienie trąci zamiłowaniem do grzebania w śmietniku pełnym śmierdzących ogryzków, pomiętych papierków i niedojedzonych, zepsutych resztek. Nikt przy zdrowych zmysłach nie chce afiszować się znaleziskami ze śmietników.
Podobnie jest z manipulacją. Wchodzi taki inkasent do garażu zamienionego w ramach gruntownego remontu na luksusowe pomieszczenie domowe, aby odczytać licznik, który niestety został w szafie i oto zachowuje się jak niezdobyty Adonis, choć zapewniam cię drogi czytelniku, że nawet po ścieżce Adonisa nie dreptał. Zresztą, nikt się nim nie interesuje w charakterze Adonisa. Tylko on, we własnym mniemaniu jawi się kimś, kto z jakichś powodów mógłby być interesujący. A to pech! A zatem, wychodzi zawstydzony i zakłopotany z sobie tylko znanych powodów. I tak powstają historie nieprawdziwe, sfabrykowane, za jakiś czas, żyjące własnym życiem. Nic się już na to nie poradzi.