• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Ciesz się życiem teraz

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Kategorie postów

  • filipiny - podróż życia (31)
  • podróże (2)
  • Życie (130)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Listopad 2022
  • Sierpień 2022
  • Marzec 2022
  • Styczeń 2022
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 04 sierpnia 2020


Poszukiwania

Kiedy tak myślę o kolejnych wpisach, chcę powiedzieć, że nie będę dokonywać żadnej analizy postępowania osób, które wtarły się w moje życie ale chcę skupić się na relacji Bóg-człowiek i o tym chcę pisać. Relacje te wynikają z istoty potrzeby poszukiwania Boga przez człowieka i jednocześnie Bożej miłości do człowieka, która istniała wcześniej niż sam pomysł się pojawił. Podam jednak konkretne przykłady, które są doskonałą ilustracją przestrzeni Bożego działania w zderzeniu z działalnością człowieka z którą się stykam. 

Człowiek w swojej pysze sądzi, że odkrył już wszystko a to, czego nie widzi, nie istnieje. Pycha ta wzrasta wraz z faktem zamożności. A zatem będę tu opowiadać o zdarzeniach z mojego życia, które sprawiły, że Bóg stał się autorytetem, Zbawicielem i Panem w moim życiu.

Co jakiś czas, ludzie którzy uważają, że mają prawo sterować moim i pewnie nie tylko moim, życiem wysyłają przede mną zakonnicę z milczącym przesłaniem. Zakonnice te w zależności od sytuacji stają przede mną niczym płot, słup a bywa, że jak ostatnio, podbiegają do mnie, patrzą mi w twarz z bardzo bliska i biegiem uciekają. Ponieważ są to działania cykliczne, trudno ich nie zauważyć. Tak więc zauważam te sytuacje ale nie odnoszę się do nich w żaden sposób. Mogłabym je analizować ale po co? Mogę się tylko odnieść do faktu, że znajduję się na ciągłym podsłuchu, który skutkuje próbą odnoszenia się do kwestii wypowiadanych przeze mnie w domu, w innych miejscach, gdzie przebywam. Kiedy mówię o mennonitach, od razu mam przed sobą zakonnicę szarytke, jak mniemam, która usiłuje udawać, kogoś kim nie jest. Oczywiście wszystko to napawa wielką radością ludzi, którzy finansują te sceny, dla mnie jednak jest to mocno uciążliwe i często zwyczajnie przykre. Zresztą nie rozumiem przesłania owych zakonnic, chyba tylko tyle, że żyję jak komuś się wydaje, jak jedna z nich. To prawda, nie upijam się, nie biorę narkotyków, nie plotkuję, no może czasem, co jest przez nich skrzętnie odnotowane i skomentowane a osoby o których mówiłam są poinformowane z wykorzystaniem krzywego lustra, nie biorę udziału w party, nie oglądam telewizji i można mnożyć. Jako żona nie flirtuję z obcymi mężczyznami, jako matka i teściowa staram się być przykładem swoim dzieciom. To takie niepopularne. Wyznaję zasadę, że Bóg kocha swoje dzieci ale staram się postępować zgodnie z Biblią. Rzeczywiście, jestem nudna, żyję jednym życiem, nie noszę masek, ciężko pracuję, odnoszę sukcesy i ponoszę porażki, w których owa grupa bardzo mi pomaga. Zwłaszcza w ponoszeniu porażek. 

Sięgając do Biblii, w 2 liście do Tymoteusza 3 rozdziale napisane jest, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy: ludzie będą samolubni, chciwi, chelpliwi, pyszni, bluznierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni, bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego co dobre, zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga, którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy, również tych się wystrzegaj.

Wszystko to przed czym ostrzega Biblia spotykam każdego dnia. Nie zawraca mnie to jednak z drogi, którą wybrałam, bo Bóg jest moim wsparciem. Moje życie bywa naprawdę trudne, cieszę się jednak, że mogę opowiadać Bożą chwałę również tutaj. Żywię nadzieję, że każdy, kto czyta moje wpisy zapragnie prawdziwego Bożego pokoju, jaki może dać tylko On. 

04 sierpnia 2020   Dodaj komentarz
Życie   nowe życie   jezus   chrześcijaństwo   wybór  
Lenka1900 | Blogi