• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Ciesz się życiem teraz

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Kategorie postów

  • filipiny - podróż życia (31)
  • podróże (2)
  • Życie (130)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Czerwiec 2024
  • Marzec 2024
  • Luty 2024
  • Styczeń 2024
  • Grudzień 2023
  • Wrzesień 2023
  • Sierpień 2023
  • Lipiec 2023
  • Czerwiec 2023
  • Maj 2023
  • Kwiecień 2023
  • Listopad 2022
  • Sierpień 2022
  • Marzec 2022
  • Styczeń 2022
  • Marzec 2021
  • Luty 2021
  • Styczeń 2021
  • Grudzień 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Sierpień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Styczeń 2020
  • Grudzień 2019
  • Październik 2019
  • Wrzesień 2019
  • Lipiec 2019
  • Czerwiec 2019
  • Maj 2019

Archiwum 27 kwietnia 2023


Widok z dziesiątego piętra

Stojąc przy łóżku, dotykając jego twarzy, włosów i to czekanie, kiedy ocknie się po kolejnej dawce leków, albo obudzi się ze snu było niczym przedzieranie się przez zarośla pełne ostrych cierni drapiacych do krwi, próbując utorować sobie drogę do szerokiej przestrzeni, gdzie nikt i nic nie jest w stanie zakłócić spotkania... Spoglądając przez okno z widokiem na błękitną zatokę, nie mogłam uwierzyć, że tu jestem i widzę emocje na jego twarzy. 

- Pewnie nikt ci nie powiedział dlaczego tu jesteś - zaczęłam...

Kiedy skończyłam, jego twarz była zaskoczona. Był autentycznie zdziwiony.

Pomyślałam - to nie możliwe. Muszę to sprawdzić.

Opowiedziałam mu kolejną historię, która sprawiła, że na jego twarzy odmalowała się radość. Wyglądał jakby chciał parsknąć śmiechem... może chciał nawet zakpić, jak kiedyś, kiedy byliśmy dziećmi...

Tak, tylko ja mogę w takiej chwili opowiadać takie rzeczy...

Jego życie zmieniło się w ułamku sekundy. Pewny siebie, zdecydowany, najsilniejszy z silnych, stał się bezsilny. Nic tak bardzo nie przeraża człowieka jak widok prawie umarłego drugiego człowieka. 

A jednak w tej trudnej lekcji mówiłam mu to, co sama czułam: o wdzięczności za tyle dobrego, co było. Za lata spędzone z tą, kogo wybrał, choć Bóg mu ją zabrał. Za możliwość wyborów. Za tą teraz trudną lekcję i, że mogę tu być . Nie sposób wymienić wszystkich powodow wdzięczności. Właśnie teraz, w tej trudnej chwili... nawet wtedy, kiedy słone łzy spadają na bezsilne ciało...

27 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
Życie   nowe wydarzenia   wspomnienia   wolność   wolne myśli   przemyślenia  

Coś jeszcze

Minęło sporo czasu od ostatniego wpisu, sądziłam, że długo tu nie zajrzę a już na pewno nie napiszę. Dziś jednak, zwłaszcza o poranku poczułam w moim sercu i mojej głowie, że właśnie teraz powinnam. Właśnie teraz powinnam napisać coś jeszcze. 

Tyle się wydarzyło. Tyle się zmieniło. Wciąż się dzieje, niczym z łoskotem spadające fale wodospadu uderzające o wystające skały... Uderzenia trwające latami wygładzają powierzchnię kamieni...w piątkowe przedpołudnie jego szeroko otwarte brązowe oczy wyrażały oczekiwanie. Nie mogłam w to uwierzyć. Wyglądał jakbym na mnie czekał. Przytuliłam swój policzek do jego policzka...pogladzilam ręką jego siwe już wlosy... znów zaczęłam mu opowiadać rzeczy, o których nie mógł wiedzieć...moje łzy spadały na jego szpitalną kołdrę...nie sądziłam, że kiedyś znów będzie mi bliski. Gdyby nie ta życiowa lekcja nigdy nie byłabym obok jego łóżka na dziesiątym piętrze kliniki obcego mi kraju. Musiałam włożyć wiele wysiłku, aby stać tu i trzymać w moich rękach jego przykurczone dłonie. Trzymając je, ogrzewalam swoim ciepłem. Chłód ustępował, a one stawały się coraz cieplejsze... Wszystko inne nie miało znaczenia. Patrzyłam na niego z bliska i dostrzegałam zmiany na zmęczonej twarzy. Emocje. Słuchał co mówiłam, rozumiał... Uwięziony w sztywnym i niesprawnym ciele, mógł o wiele bardziej rozumieć i doceniać poprzednio darowaną mu wolność i niezależność. Wieczny buntownik i uciekinier z wyboru, dziś złapany w potrzask niemocy i zależności od innych. 

-Gdyby tylko wiedział, kto do niego przyjechał -uslyszalam za sobą męski głos lekarza - byłby taki szczęśliwy...- lekarz powtórzył to dwa razy...

On wiedział. 

27 kwietnia 2023   Dodaj komentarz
Życie   wspomnienia   wolność   wolne myśli   przemyślenia   nowe wydarzenia  
Lenka1900 | Blogi