• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Ciesz się życiem teraz

Kategorie postów

  • filipiny - podróż życia (31)
  • podróże (2)
  • Życie (130)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Kategoria

Życie, strona 6


< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 25 26 >

Życiowy optymizm

Zachowanie życiowego optymizmu w czasach trudnych jest prawie niewykonalne. Jak się okazuje, nie jest to jednak nie możliwe. W moim konkretnym przypadku powinno się wiązać z drabiną na szczyt niemożliwego ale jak się okazuje, wszystko zależy od tego gdzie lub w kim pokladasz swoją nadzieję. Spotkałam wielu którzy kwestionując moje osobiste poglądy chcieli twierdzić, że łatwo jest być optymistą, gdy wszystko idzie gładko. Kiedy jednak okazało się z bliska, że wcale tak nie jest a optymizm wciąż jest, widzowie krytycy trochę przygaśli, ale nie żeby zamilkli. Poszukali innego czułego miejsca, aby tam dotkliwie mnie uderzyć, patrząc wnikliwie jak zachowa się mój optymizm. No cóż, muszę przyznać, że uderzenie miało dużą siłę rażenia, zabolało i potrzebowałam czasu, aby złapać oddech od nowa. Ale zaczerpnęłam powietrza i dalej jest jak było, bo moja nadzieja nie umarła. Owszem, muszę przyznać z żalem, że wiara w ludzi bardzo się chwieje a w systemy nie wierzę ale na szczęście jest coś innego, co trzyma mój wewnętrzny spokój i hoduje moją radość. Ci, którzy spotykają mnie na codzień twierdzą, że dobrze jest być z kimś, kto rozsiewa wokół spokój i czasem jest nawet zwyczajnie śmieszny ale sprawia, że chce się być tu i teraz w spokoju i radości.

09 marca 2022   Dodaj komentarz
Życie   wolność   wolne myśli   przemyślenia  

Ja wiem swoje

Moje własne przygody mogą stać się podstawą opowieści pewnych treści i mogę śmiało napisać, że zdarzenia i osoby są całkiem przypadkowe a zbieżność faktów jest całkowitym fuksem i jeśli ktoś coś to z całą pewnością nie tu. Tak więc, mogę tu zawrzeć swoje spostrzeżenia na wiele tematów a jeśli się komuś nie spodoba, to uprzejmie uprzedzam, że nie musi. Generalnie motywem pisarskim w moim przypadku są zazwyczaj zdarzenia, które to powodują nagromadzenie i konieczność otwarcia puszki Pandory, którym jest opisanie tego i tamtego. Ostatnio sporo było zainteresowanych, co sprawiło, że mało nie przyplacilam życiem tego tu. I w tym klimacie mogę rozpuścić myśl pisarską, dzieląc się z czytelnikiem przecinkami i innymi znakami interpunkcyjnymi, które to przy udziale liter w sposób uporządkowany tworzą historię zamkniętą w pewnych ramach czasowych, które są znane tylko mi. 

08 marca 2022   Dodaj komentarz
Życie   wolność   wolne myśli   przemyślenia  

Worek z wolnością

Ostatnie wydarzenia zmuszają mnie do skreślenia choćby kilku słów. Bo przecież nie można być nijakim wobec szamoczacej się wolności, którą schwytano i umieszczono w worku z zawiązanym włazem. 

Patrzę na codzienność i nie chce mi się żartować ani kpić, czasem tylko chce się zapytać o drogę, zgodnie z powiedzonkiem. A więc chciałoby się zapytać o drogę, dokąd to? Bo czyżby ktoś nam ukradł horyzont? Czyżby ktoś nam ukradł marzenia i plany? Tak dobrze żarło i zdechło bo ktoś inny się ocknął i kazał stanąć do szeregu ciągle rozwijających się od przeszło 40 lat... Skończyła się wlasna koncepcja, charyzma i coś na kształt suwerenności, teraz jesteśmy w szeregu, zupełnie jak kiedyś. Tylko mundurków dla cywilów mniej ale może za chwilę i to się zmieni.

Wielkie afisze i hasła o wolności komunistycznej i przedsiębiorczości polskich rolników wolały do mnie ze ścian szkoły, którą kiedyś kończyłam, a trzeba dodać, że bylo to rok 90-ty. Pewnie dawno je zamalowano i zapomniano, że teraz byłyby znowu przydatne. Niczym stare freski Michała Anioła tkwią pod warstwą tynku i farby. Za jakiś czas kolejne pokolenia uznają to znalezisko za fascynujące, bowiem już wtedy rozumieliśmy problem.

Ktoś napisał scenariusz, ktoś przystąpił do gry, ktoś pociąga za sznurki a gawiedź pędzi od ściany do ściany. Niczym ślepe szczeniaki, bez świadomości, bez doświadczenia, łatwo popadające w beznadziejny dół depresji, bo choć z ogromną siłą, teraz bezużyteczną bo do jej użycia trzeba świadomości. Ale historia kołem się toczy. Zrywów było już sporo. Jak sądzę historia nie znosi postojów.

25 stycznia 2022   Dodaj komentarz
Życie   wolne myśli   przemyślenia   wolność  

Nadzieja

Ludzie potrzebują nadziei i powodu do radości. Smutek, pustka, codzienność i przemijanie w zatrzymanym na siłę czasie sprawiają utratę sensu dalszej drogi. Często spotykam ludzi, którzy zagonieni swoimi problemami nie rozumieją mojej radości i pokoju. Stawiają mi zarzuty głupoty, ćpania, ukrytego alkoholizmu, nadprzyrodzonych spotkań poza dozwolonym wymiarem i wszystkiego innego byle nie pomyśleć zwyczajnie, że jest sprawdzone źródło, z którego czerpię to wszystko, czego im brakuje. Kiedy jednak opowiadam swoje stare historie jak anekdoty uśmiechają się nieśmiało zastanawiając nad ich prawdziwością, bo przecież to mało realne, aby wciąż móc się uśmiechać po mimo.

A jednak z satysfakcją przeżywam każdy kolejny dzień, przynoszący mi nowe doznania oddechu świeżym powietrzem, kiedy rutyna nie staje się zabójcza a chęci do dalszego życia wciąż są. W moim życiu nie sposób oddzielić wiarę i nadzieję od codzienności. To bez nich życie stałoby się nie do wytrzymania. 

 

I tak znowu otwieram oczy o poranku, dziękując Stwórcy za wschód słońca i za dobiegający z ogrodu śpiew ptaków, który wpływa na mnie radośnie, bowiem nie tylko ja jedna mam powody do wdzięczności. Biblia mówi, że nawet przyroda...

Gdyby zechcieć narzekać, z pewnością znalazłoby się wiele powodów. Sądzę jednak, że bardziej twórcze jest cieszenie się każdą chwilą, bo tak szybko przemijają. Przed momentem byłam młoda, zostały tego jeszcze szczątki bo wciąż nie źle wyglądam ale dzieci są coraz starsze a więc czas nieubłaganie ucieka.  Dla mnie, osoby, która uchwyciła się nadziei z Biblii wiąże się to z tym, że moje życie wieczne bez procesu starzenia się zacznie się po drugiej stronie, po śmierci. Nie wiem jak to będzie, kiedy przyjdzie mi stanąć nad brzegiem końca mojego życia, ale wiem, że moja wiara pozwoli mi przejść na drugą stronę. Mój życiowy wybór zaprowadził mnie teraz do miejsca, gdzie codziennie mogę patrzeć na zmaganie ludzi z końcówką ich fizycznego życia. Kiedy o tym nie myślą, wszystko jest w miarę dobrze, kiedy jednak z powodu choćby słabego stanu zdrowia uzmysłowią sobie, że czas jest bliski, życie staje się udręką.

Strach, samotność i obawa przed śmiercią są powodem, dla których ludzie izolują się od innych a jednocześnie rozpaczliwie pragną być z kimkolwiek. To smutne wnioski, które nasuwają mi się w wyniku obserwacji, nie są jednak jedyne. Jest wiele zabawnych historii, które noszą znamiona anegdot bo ludzkie historie są bogate i czasem niczym fikcja literacka tak niesamowite, że trudno uwierzyć. Choćby moja..

 

Tak więc porzuciłam swój kapelusz i szpilki na rzecz bliskości z ludźmi, którzy jak domniemuję, gdyby tylko mogli umieściliby się w mojej przeszłości niczym jej bohaterowie. Dziś jednak, jestem tu i patrzę na nich z bliska. Wypełniam ich czas, przebaczam, czasem się potykam i potrzebuję przebaczenia, wciąż się uczę i czekam z niecierpliwością na swoją kolej. Oczywiście moje czekanie nie należy do biernych, lubię oczekiwać w ruchu, dlatego też to, co dziś ludzie uważają za słaby prestiż ja przyoblekłam w nowe szaty króla w swoim życiu.  I czuję się szczęśliwa. Nawet mnie to zadziwia.

 

08 marca 2021   Dodaj komentarz
Życie   myśli   życie   dzień za dniem   kalendarze   jezus  

Powroty

Kiedy wracam po raz kolejny, widzę wreszcie namiastkę normalności. Szczerze, to zaczynam powoli do niej przywykać. Ludzie przestali mnie dostrzegać na ulicy. Przestali zachodzić mi drogę, wystawać przy moim samochodzie, zaglądać i fotografować moje zakupy. Skończyło się przeczesywanie mojego kosza na śmieci w poszukiwaniu, jak domniemuje, butelek wódki, innych trunków tudzież zadziwiających specyfików. Jakie to miłe, kiedy mogę normalnie zaczerpnąć powietrza. Zdarzyło się jednak, że ktoś na mój widok mało nie zemdlał. Jak sądzę, nastąpiło cudowne zmartwychwstanie bo skoro nagle zniknelam, niektórzy cieszyli się, że wreszcie nie żyję. A tu nagle zzzzooong, jednak jeszcze nie teraz. 

Tak więc moje życie znowu nabiera blasku a z normalnością zaczynam witać się o poranku. Śnieg jak zwykle leży na moich schodach, trzeba go ogarnąć żeby wejść lub wyjść. Tym razem jednak moimi schodami chodzę tylko ja. To niesamowite, że historia za mną jest taka bogata. To niesamowite, że czasem wydaje mi się, że widziałam już prawie wszystko. Prawie robi dużą różnicę i wciąż wiem, że coś jeszcze zostało do zobaczenia...

15 lutego 2021   Dodaj komentarz
Życie   myśli   życie   dzień za dniem   kalendarze   jezus  
< 1 2 ... 5 6 7 8 9 ... 25 26 >
Lenka1900 | Blogi